Dzisiaj piękna pogoda, więc całą rodzinką poszliśmy na spacer. I fotki w słońcu :) które zrobił mi mój kochany mąż :) A sukienkę uszyłam jednego wieczoru, podszewkę ma bawełnianą. Chociaż jak kupowałam materiał pani w sklepie kilka razy pytała mnie, dlaczego nie chcę podszewki atłasowej do koronki. No nie chciałam, bo wymyśliłam właśnie taka sukienkę, którą jak się złoży niefortunnie to się nie pogniecie :) no i nie trzeba prasować :) I to jest właśnie ten plus :) a następnym plusem jest to, że nie ma ona zamka, bo z tyłu wszyłam gumkę i można ją założyć przez głowę. No i nie mogłam się oprzeć, żeby zrobić na środku kokardkę :) Uszyłam też bolerko do niej tzn prawie, bo niestety zabrakło mi materiału na rękawki i muszę dokupić. Chociaż nie miałam w planach sukienki z bolerkiem, ale z tej koronki bolerko jest super. Kolor jest blado różowy, albo inaczej brudny róż.
pięknie wyszła :)
OdpowiedzUsuńCudna, taka delikatna i jeszcze ta kokarda:] Uroczo wygląda i ze sweterkiem też:]
OdpowiedzUsuńbardzo ładna sukienka wyszła!
OdpowiedzUsuńŚliczna taka romantyczna:)))
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, bardzo ładnie w niej wyglądasz. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna sukienka, więc nie dziwi fakt, że bardzo ładnie w niej wyglądasz. Do tego fajnie wykombinowałaś z podszewką :D W końcu trzeba sobie ułatwiać życie a nie utrudniać :):)
OdpowiedzUsuń