Przeczytałam ostatnio na jednym z portali dla kobiet, że jednym z najważniejszych kolorów sezonu 2013/14 jest właśnie kolor niebieski. :) od chłodnego błękitu przez kobalt po marynarski granat.
No ja się wpasowałam nie ma co :)
Modne są też ciepłe brązy, bakłażan i wino, intensywne kolory takie jak czerwony, żółty i zielony, pastelowe, jak pudrowe róże, zimne błękity, wanilia i beż, czerń i biel i właśnie już uszyłam czarną mini spódniczkę z ostatniej burdy, ale muszę uszyć jeszcze do niej białą bluzkę. Więc pokażę ten zestaw niedługo.
Zdjęcia jakościowo nie zbyt ciekawe, ale cóż taka pogoda.
Sukienka z burdy 10/2012 model 118 A
Materiał rozciągliwy grubszy, ale nie wiem dokładnie co to jest, nie gniecie się nie trzeba prasować.
Z tyłu nie ma zamka, ponieważ można bez problemu założyć ją przez głowę. Fajnie by wyglądała też bez rękawów. Robiłam przymiarkę i mi się bardzo podobała.
Martwiłam się tylko o ten dekolt, że będzie mi przeszkadzał, bo np.
będzie blisko mojej szyi czego nie lubię. W ogóle nie lubię golfów i
różnego rodzaju stójek, które drażnią mnie w szyję. No tu nie ma tego
problemu i ładnie się układa jakkolwiek by leżał dekolt jest dobrze i
nie muszę poprawiać, ale chyba to zasługa tego materiału. Może jest
odrobinę za długa, ale mi to na razie nie przeszkadza, przecież robi się
coraz zimniej :) A na wiosnę można ją skrócić o parę cm.
Te marszczenia w tali z boku są bardzo fajne, bo trochę kryją brzuszek.
W ogóle model bardzo przypadł mi do gustu.
Kolor prawdziwy to ten jaki jest na ostatnim zdjęciu.