środa, 10 października 2012

Fartuszek i poszewki

   Z kolorowego materiału w kwiatuszki postanowiłam coś uszyć. Jedna rzecz jeszcze się szyje pokażę jak skończę :) a na szybko uszyłam fartuszek w paski można by powiedzieć, że miał być cały w paski, ale wyszły pasy może i lepiej tak jak jest, co za dużo to niezdrowo. :)

Fartuszek ma dwie odsłony jak ktoś się śpieszy, można go opasać wokół tali i siup do pracy, ale jak ktoś ma gotować i piec pół dnia to przydało, by się też przykryć klatkę piersiową :) żeby czasem ciastem nie zachlapać. Uszyłam go więcej po bokach, bo zawsze jak się coś robi to ręce się wyciera o spodnie gdzie zazwyczaj fartuch się już kończy. A tak wszystko jest prawie zakryte.








I dwie poszewki na jaśki.


8 komentarzy:

  1. lubię taki drobniutkie kwiatuszkowe desenie i wieczny mam ich niedosyt :)

    i fartuszek fajny, i poduszki ładnie ożywiają narzutę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fartuszek jak dla prawdziwej Pani domu lat 50's :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Łączka to móje ulubione motywy w ubraniach :) Pieknie się teraz prezentujesz w kuchni :) Poduszki na pewno dodadzą uroku nie tylko sofie,ale i całemu pokojowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Narazie szkoda mi go używać hehe i ciągle sięgam po stary fartuszek.

      Usuń
  4. przyszła jesień a u Ciebie lato w pełni.... :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak byłam mała to można było kupić gotowe kupony. Kupon zawierał daną rzecz którą należało wyciąć i pozszywać. Mama wtedy kupiła mi kupon z fartuchem. Gdy byłam u babci, to mi go wycięła i uszyła.. Moja mama ma ten fartuch do dnia dzisiejszego.. fartuszek ma już 40 tat.. jest sprany, znoszony.. ale nadal jest :-)

    OdpowiedzUsuń