Sukienka dla mojej córki uszyta była już zimą, mało w niej chodziła, bo była trochę za duża. Teraz w tą piękną jesienną pogodę przydała się :) Wykrój już nie pamiętam skąd wzięłam możliwe, że odrysowałam od jej innych sukienek. Sukieneczka ma wszyte kieszonki po bokach.
Mój wykrój natomiast pochodzi z Burdy na pewno góra, bo dół wycięłam i zmarszczyłam sama na oko. Tułów trochę skróciłam, bo był za długi. Wycięłam plisę ze skosu na podkrój szyi i przyszyłam lekko rozciągając. Dół i rękawy przestębnowałam jednym ściegiem.
Prosta i bardzo wygodna.
Prosta i bardzo wygodna.
Patrząc na rysunek z Burdy nie pomyślałabym, że z tego modelu może wyjść taka fajna kiecka. Super w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńCóra też ma świetną sukienkę. Ładnie prezentują się te zakładki przy dekolcie.
Dużo zależy od materiału. Dziękuję za komplement.
UsuńHm, podzielam zdanie przedmówczyni - nigdy bym nie podejrzewała że taka sukienka wyjdzie z tego rysunku - wygląda super.
OdpowiedzUsuńZawsze wyjdzie inna zależy od tkaniny. Z najgorszego wykroju można wykombinować coś fajnego.
UsuńPiękna, super się prezentuje. W sam raz na jesienne spacery:):) sie nadaje.
OdpowiedzUsuńA miałam obawy że już za zimno
UsuńŚlicznie się prezentują! i sceneria piękna :)
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam takie sukienki :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńWyglądacie ślicznie :) Sukienka taka jak Twoja chodzi za mną od dłuższego czasu, ale nie wiem, czy dobrze będę w niej wyglądać i się czuć... Mała jest mega-urocza :)
OdpowiedzUsuńJa miałam już uszyć ją dawno, ale jakoś tak podobnie jak ty myślałam, że może nie będę dobrze się w niej czuć. Myliłam się.
Usuń